Obecne flagowce zazwyczaj chwalą się posiadaniem dwóch aparatów z tyłu urządzenia i porządnego aparatu z przodu. Niektórzy producenci już teraz dodają jeszcze więcej obiektywów – chociażby Huawei i jego smartfon o oznaczeniu P20 Pro posiada już trzy obiektywy z tyłu. W sieci krążą jednak plotki o tym, że Samsung Galaxy S10+ miałby posiadać aż 5 aparatów z tyłu! To nie jest jednak rekord – od jakiegoś czasu mówi się o powstającym już smartfonie, który miałby posiadać aż 16 aparatów z tyłu obudowy! Czy naprawdę my, użytkownicy, potrzebujemy aż tyłu aparatów w swoich smartfonach i co może to nam dać?

Aby odpowiedzieć na to pytanie najpierw należałoby się dowiedzieć, jak obecnie użytkownicy wykorzystują aparaty w swoich smartfonach. Według raportu CBOS z 2018 roku dotyczącego sposobu korzystania z smartfonów przez Polaków robienie zdjęć jest trzecią najczęściej używaną funkcją smartfona, które wyprzedza tylko dzwonienie oraz wysyłanie SMS’ów. Oznacza to, że aparat dla nas jest ważną funkcją smartfona – obecnie smartfony wyparły praktycznie rynek kompaktowych aparatów cyfrowych. Nie jest to dziwne – smartfony oferują wystarczającą jakość zdjęć dla większości z nas.

Jakie zdjęcia robimy najczęściej? Wykonywane przez nas zdjęcia są najróżniejsze, ale przeważnie jest to selfie wykonywane przednim aparatem oraz zdjęcia z urlopów/wakacji lub fotki przeznaczone do sieci społecznościowych. Zdecydowanie rzadziej smartfonowy aparat wykorzystywany jest w półprofesjonalnych czy profesjonalnych zdjęciach.

Czy dodatkowe aparaty w smartfonie mogą nam się do czegoś przydać? To wszystko zależy od tego, w jakim celu i jaką rolę będą pełniły. Nie potrzebujemy większej ilości pikseli – to wiąże się tylko z większym rozmiarem zdjęć, a na ekranie smartfona i tak nie widać niuansów i szczególików tych zdjęć. Do czego więc mogłoby się przydać dodatkowe aparaty? Standardowe aparaty w smartfonach obecnie nie radzą sobie z zoomem – wynika to z ich malutkiej budowy (nie mam na myśli zoomu cyfrowego – to tylko odpowiednie przybliżenie zdjęcia z stratą jakości). W niektórych smartfonach zaczyna pojawiać się już pojawi się dedykowany aparat z teleobiektywem, który będzie odpowiedzialny za zdjęcia dalej położonych elementów.

Drugim popularnym rodzajem aparatu dodawanym lub planowanym do dodania w smartfonie to szerokokątny. Takie aparaty pozwalają na uwzględnienie naprawdę szerokiego kadru – kosztem delikatnego zniekształcenia. W połączeniu z podstawowym aparatem można również taki aparat wykorzystać do uzyskiwania efektu głębi i rozmazania tła.

Z powyższego wynika, że docelowo zestawienie 3 aparatów w smartfonie byłoby jeszcze logicznym zagraniem dla użytkowników. Ale co z większą ilością? Dlaczego Samsung Galaxy S10+ miałby posiadać aż 5 aparatów? Tego nie wiem, ale można podejrzewać że to typowe marketingowe zagranie – producenci smartfonów nie mogą już walczyć na ilość pikseli w aparatach, to marketingowa walka przejdzie teraz na ilość aparatów w smartfonie.

A Wy jak uważacie? Czy posiadacie więcej aparatów w swoich smartfonach i jak je wykorzystujecie? Dajcie znać w komentarzach!

Dodaj komentarz

avatar